Kolejny spacer literacki z MBP przeszedł do historii. Szczególny, bo w sobotnie popołudnie 15 grudnia wędrowaliśmy przede wszystkim śladami... pamięci. To właśnie wspomnienia Bernarda Gotfryda prowadziły nas po dawnym Radomiu. Co zostało z przedwojennego miasta? Czy można jeszcze rozpoznać widok z pierwszego zdjęcia Gotfryda? Do której szkoły chodził uznany fotograf? Mimo że ręce marzły, uczestnicy wykazali się wytrwałością i przychylnością, za co pięknie dziękujemy! Spacer prowadziły: Ilona Michalska-Masiarz i Marta Trojanowska z Działu Promocji MBP. Już zapraszamy na kolejną, styczniową wędrówkę, a wcześniej - do obejrzenia fotorelacji z sobotniego spotkania... Album 1... Album 2... Filmik...

Piątkowy wieczór w bibliotece należał zdecydowanie do Ewy Podsiadły-Natorskiej i jej najnowszej powieści Wściekłe. Dlaczego nosi ona taki tytuł? Dlaczego na okładce znajduje się groźnie wyciągnięta pięść? I co z bohaterkami "Błękitnych dziewczyn"? Na te i inne pytania poznali odpowiedź ci wszyscy, którzy 7 grudnia przybyli na promocję powieści. Autorkę przepytywała wnikliwie Beata Okulińska, dziennikarka Radia Plus, ale był również czas na pytania publiczności. 

A wszystko zaczęło się 10 lat temu w Lublinie, gdy Autorka - spacerując po jednym z tamtejszych cmentarzy, oczywiście z aparatem fotograficznym w rękach - dostrzegła potrzaskany porcelanowy portret dwunastoletniej dziewczyny... Jak sama pisze, bolesna świadomość, z jak bardzo nietrwałą materią miała do czynienia, wywołała potrzebę fotografowania kolejnych twarzy "poranionych" czasem... Ta potrzeba wiedzie ją na kolejne cmentarze i doprowadziła do powstania książki "Miały trwać wiecznie...". 

W Bibliotece Głównej 15 listopada odbyła się impreza czytelnicza nazwana Ostrym Dyżurem Literackim. Zorganizowała ją Fundacja Czas Dzieci, a nasza biblioteka i grupa dzieci z Radomia zostali szczęśliwe wytypowani do udziału w zabawie. A na czym ta zabawa-nie zabawa polegała? W scenografii gabinetu lekarskiego merytoryczni specjaliści literatury dla dzieci (przebrani oczywiście w kitle lekarskie) badali i przeprowadzali wywiad z małymi czytelnikami, a następnie rekomendowali i zapisywali na receptę wartościowe książki.

Wiele się działo w sali wystawienniczej Biblioteki w ten listopadowy wieczór. Promowaliśmy bowiem, wraz z Zespołem Naukowym do Badań Dziejów Radomia, wydawnictwo pokonferencyjne "Radomian drogi do Niepodległej", rozstrzygaliśmy, wraz z Towarzystwem Miłośników Historii i Zabytków Radomia, konkurs na scenariusz uroczystości szkolnej, mieliśmy również przyjemność obejrzeć uzdolnioną młodzież, która odegrała dla zebranych krótkie przedstawienie "Znak Orła" autorstwa Renaty Szprendałowicz, nauczycielki PSP nr 6 w Radomiu.

Dżdżyste, niedzielne popołudnie 4 listopada nie przeszkodziło przybyć do Biblioteki Głównej grupie bardzo sympatycznych osób, które chciały dowiedzieć się czegoś więcej o Walerym Przyborowskim oraz o Piotrze Wdowskim, autorze imponującej, obszernej i bardzo rzetelnej książki "Walery Przyborowski (1845-1913). Historyk powstania styczniowego".

Za nami drugi i - naszym zdaniem - równie udany Spacer Literacki z MBP. Pogoda dopisała, uczestnicy i humory również. Deszczyk próbował straszyć, ale wszyscy byli zdeterminowani poznać oczywiste i mniej oczywiste miejsca związane z Walerym Przyborowskim. Do oczywistych należy kamienica przy ul. Reja 4, w której zamieszkał po powrocie do Radomia na początku XX wieku, a którą zdobi tablica pamiątkowa jemu poświęcona. Jednakże wszyscy ze wzruszeniem i ciekawością rozglądali się po klatce schodowej, odnajdując zachowane jeszcze drobne elementy wyposażenia sprzed ponad wieku, wchodzili po bardzo wysłużonych i wytartych stopniach drewnianych schodów wiodących na pierwsze piętro, którymi przynajmniej 10 lat wchodził do swego mieszkania pan Przyborowski i gdzie napisał "Szwedów w Warszawie" oraz wiele innych powieści. Do oczywistych, aczkolwiek nieznanych należy ulica, której patronuje Pisarz. Nie sposób opisać wszystkiego, dlatego zawsze warto wybrać się z nami. W oczekiwaniu na następny spacer obejrzyjmy kilka zdjęć...

Duzi i mali, a nawet całkiem mali zebrali się w czwartkowe popołudnie, żeby posłuchać historii przechowanych ponad 70 lat wierszy, zapomnianej bibliotekarki, której pamięć ocaliło wydawnictwo Marruda oraz ilustracji, które powstały na papierze, a nie w programie komputerowym. Były konkursy dla dzieci, pozytywne emocje, ale i wzruszające chwile, szczególnie gdy pan Mirosław Bordziłowski opowiadał o swoim dzieciństwie i pani Marii. Zapraszamy do obejrzenia galerii z tego poruszającego spotkania oraz do czytania książki, która jest już w zbiorach biblioteki. Można ją także kupić na stronie wydawnictwa www.marruda.pl.

Galeria zdjęć z promocji

Jeden z najnowszych nabytków biblioteki, a właściwie darów dla radomskiej książnicy, może być okazją do opowiedzenia anegdoty, jakimi drogami trzeba nieraz zdobywać różne publikacje do zbiorów, zwłaszcza regionalnych. Wykorzystujemy w tym celu np. kontakty osobiste, odnawiamy znajomości z bibliotekarzami z ościennych powiatów. Przecież jeszcze do 1999 r. Miejska Biblioteka Publiczna była biblioteką o statusie wojewódzkiej i sprawowała nadzór nad dużą siecią biblioteczną. A wszystko po to, aby Czytelnia Regionalna weszła w posiadanie jakiegoś rarytasu.

Właśnie w ten sposób trafił do naszych zbiorów piękny album Lipsko w fotografii, wydany latem tego roku przez Jana Skrzypczyńskiego, fotografa, rzeźbiarza i regionalistę, wieloletniego pracownika lipskiego domu kultury. W tym miejscu pragniemy podziękować panu Janowi za podarowanie tejże książki i wzbogacenie zbiorów Czytelni Regionalnej. Album dostępny jest w sprzedaży jedynie w Lipsku, mielibyśmy problem z dotarciem do niego.

Ale anegdota nie ma być tylko anegdotą… Jest także okazją do zwrócenia uwagi naszych Szanownych Czytelników i prośbą o pomoc w zdobywaniu ciekawych książek, o których być może nie dowiedzielibyśmy się inną drogą. Coraz częściej osoby prywatne wydają własnym sumptem tomy poezji, opowiadań, powieści czy wspomnienia. Albo o takich inicjatywach nie wiemy, albo nie możemy takich publikacji kupić, jeśli autor nie wystawi nam oficjalnego dokumentu sprzedaży. Pomoc i życzliwość Państwa jest w takich sytuacjach niezbędna. Za dotychczasową dziękujemy, za przyszłą będziemy niezmiernie wdzięczni.

 

Z radością informujemy, że Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu Anna Skubisz-Szymanowska otrzymała medal Zasłużony dla Powiatu Radomskiego. To kolejne wyróżnienie, jakim możemy pochwalić się w tym roku.
Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu pełni funkcję biblioteki powiatowej dla 13 bibliotek samorządowych w powiecie radomskim. W uzasadnieniu podkreślone zostały starania dyrektor radomskiej książnicy o promocję bibliotek, książki i kultury czytelniczej w regionie, systematyczne wspieranie bibliotek gminnych w ich rozwoju oraz nacisk na modernizację procesów bibliotecznych, bogatą ofertę kulturalną i szkolenia pracowników.