Działalność placówki upowszechniania kultury w miejscowości A.

Półroczne résumé

 Zawodowstwo działań opisywanej placówki przejawiało się w wielokierunkowości i różnorodności przedsięwzięć w niej podejmowanych. Były to zarówno imprezy zawczasu przygotowane, jak również organizowane z nagła, w myśl dewizy, zawartej w motcie placówki: „Dyshonorem nie jest zszokować, lecz zaniechać”.

W styczniu odbył się niby-ekstranaukowy kurs chiromancji, czyli wróżenia z dłoni, nie ściśniętych jednakowoż, lecz szeroko rozłożonych. Kurs prowadził Kirgiz, ekspracownik Kirgiskiego Instytutu Wróżb i Przewidywań w Biszkeku. Ponaddwudziestoosobowa grupa kurs ukończyła.

W  lutym – miniwykłady historycznomuzyczne o tym, jak francuszczyzna niektórych kawalerów maltańskich zaważyła na wykonawstwie półkantat paschalnych w probostwie na Sądecczyźnie.

Marzec przyniósł superwystawę obrazów  miejscowej bohemy. Niestety, niektórzy skwaśniali i zgorzkniali pseudokrytycy ujrzeli na niej tylko zszarzałe i ściemniałe bohomazy, same paskudztwa i ohydztwa,  umieszczone w ramach jak obręcze do hula-hoop.

W kwietniu rozpoczęły się szkolenia ogrodnicze. Uprawa aronii, cykorii, dyni, cukinii, siejba macierzanki, bazylii, szałwii, rozsada takich kwiatów, jak lwia paszcza, czyli lwipyszczek, żagwin, heliotrop, surfinia czy hortensja.

W maju – pokaz slajdów pod tytułem „Od porohów Dniepru do wież Sieny, czyli krzyna wschodu i krzta zachodu Europy”.

Czerwiec przyniósł hiobową wieść. Dyrektorstwo Andrzejostwa Kowalskich się kończy i ma ich zastąpić Ksawery Nowak, powszechnie znany jako hulajdusza i oczajdusza. Byt placówki wydaje się zagrożony, dlatego niżej podpisany, Hubert Walczak, supersekretarz, zestawił to résumé.

prof. dr hab. Andrzej Markowski