Poetycką refleksję zaproponowała nam Agnieszka M. Złotkowska...
"COVID 19"
dziś znów
obudziłam się
w rzeczywistości alternatywnej
zamarł śmiech
opustoszały ulice
ni psa nie widać bezpańskiego
ni bezdomnego pijaczka
przed wejściem do sklepu
nieme szkoły przystanki
i skwery
pocałunek stwarza zagrożenie
a zerwany kontakt
to przejaw miłości
wszystko odwrócone
nagle rozumiem
bezsens mych poprzednich starań
bo najważniejszy jest
głęboki oddech bez bólu w płucach
nagle rozumiem
że byłam gościem świata
który błyszczy słońcem
w swym wiosennym pięknie
juz nie dla mnie
obiecuję docenić jego dobroć
kiedy wrócę
jeśli wrócę....
(6.04.2020 - rano)
Hmm… W morzu histerii i strachu przed śmiercią przemieszanymi z tysiącem teorii spiskowych i opinii na temat skuteczności podjętych przed rząd kroków… W powodzi śmiesznych lub nieśmiesznych memów, produkowanych lawinowo… Z widokiem ludzi zakutych w maski, w gumowych rękawiczkach, trzymających się od siebie w bezpiecznej odległości lub nagle odskakujących w bok jak gdyby raził ich prąd… W kolejkach ciągnących się przed sklepami, których drzwi potrafiły zamknąć się przed nosem, bo akurat wybiła godzina seniorów…. Gdzie byłam?...
W skomplikowanym, czasochłonnym i nieskutecznym nauczaniu zdalnym… Przysypana mailami, z których część nie dochodzi z racji przepełnienia skrzynki… A potem zapytaniami, czemu w Librusie widnieje „brak zadania”… W obliczu klasyfikacji zdalnej i zdalnego pożegnania wychowanków na wakacje… W niepewności, czy otrzymam całość wynagrodzenia za pracę, której i tak wykonuję o wiele więcej niż zazwyczaj… W perspektywie, że to może nie zmienić się szybko, że być może jesienią wcale nie wrócimy do szkoły…. Po raz pierwszy od 23 lat nie wrócę do szkoły?… Gdzie jestem?...
Byłam i jestem AMZ, córką, matką, siostrą, ciocią, koleżanką, przyjaciółką, nauczycielką i poetką. Trochę bardziej teraz wsłuchaną w siebie, w wewnętrzny głos, który szczęśliwie prowadzi mnie przez kwarantannę. I w odgłosy świata, który mocno dał nam do zrozumienia, że ma już dość naszego egoizmu, wandalizmu i doskonale umie się nas pozbyć.
„ (…)obiecuję docenić jego dobroć
kiedy wrócę
jeśli wrócę....”
Wrócę. I będę lepszym człowiekiem. Będę kształcić i wychowywać lepszych, świadomych ludzi.
Wrócę na pewno.
Agnieszka M. Złotkowska