W czwartek 18 lipca 2019 r. zmarła Lidia Ziemińska, zaprzyjaźniona z biblioteką radomska artystka. Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o Jej niespodziewanej, przedwczesnej śmierci i z ogromnym żalem, w dniu Jej ostatniego pożegnania, wspominamy wspólne wystawy, kolegia redakcyjne, spotkania i rozmowy.

Pisała o sobie, że jest artystką sztuk wizualnych, malarką, jednak w bibliotece i w związanym z nią „Miesięczniku Prowincjonalnym” pojawiła się po raz pierwszy jako poetka, choć tematyka Jej wierszy wskazywała na bliskie związki z malarstwem. W 2012 roku opublikowaliśmy w „MP” Jej kilka utworów (nr 3/2012), między innymi wiersz:

pantarej

siateczka drzew jak zmięte
kabaretki w misce nieba
oko słońca drążące chmury
blaski popołudnia rozlane
jak kożuszek z mleka na kobalcie
dziewczyna w czerwieni
z psem w czarne łaty
przy błękitnym tunelu
zatrzymane wszystko
przez moment w obiektywie
puszczona migawka
parę sekund nic nie ma choć
było to widział to kto

Wkrótce potem, w 2013 r., pokazaliśmy w bibliotece wystawę Jej malarstwa Kartki z odzysku. Recycling pamięci. Dziennik malarski luty-marzec 2012. Jedną z Jej prac Teoria Strun wybraliśmy na okładkę książki Ich ślady. Kobiety w historii Radomia, wydanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną w 2013 roku. Przez wiele lat spotykaliśmy się na zebraniach kolegium redakcyjnego „Miesięcznika Prowincjonalnego”, dla którego recenzowała wystawy plastyczne. Była uczestnikiem wielu bibliotecznych wydarzeń – spotkań z pisarzami, wernisaży i Wiosen Literackich. Wędrowała z nami podczas Spacerów Literackich. Jeszcze w lutym tego roku zorganizowała w MBP wyjątkową, bardzo dobrze przyjętą wystawę niezwykłych koronek Marii Baranowskiej, swojej wszechstronnie utalentowanej babci. W czerwcu przygotowała fantastyczne dekoracje na piknik czytelniczy „W magicznym ogrodzie Piotrusia Królika”. Byliśmy umówieni na kolejną indywidualną wystawę Jej twórczości w gmachu biblioteki w 2020 roku.

Ale los zdecydował inaczej...